Znany pisarz Paul Sheldon ulega wypadkowi samochodowemu podczas śnieżycy w górach. Pomocy udziela mu była pielęgniarka Annie, która okazuje się przy okazji ogromną fanką jego twórczości. Szybko okazuje się jednak, że życzliwa i empatyczna kobieta skrywa też drugie, przerażające oblicze.

+ świetna historia, oparta na motywach powieści Stephena Kinga, prosty w zasadzie ale jakże doskonały pomysł na fabułę świetnie się tu sprawdził
+ film potrafi z łatwością zaangażować od pierwszej do ostatniej minuty i jak na rasowy thriller przystało trzyma też w napięciu, niektóre sceny ogląda się na wstrzymanym oddechu
+ klimat osaczenia i niepokoju to w dużym stopniu zasługa świetnej pracy kamery, pomysłowe ujęcia czy dobrze wykorzystane zbliżenia robią tutaj kawał roboty
+ podobnie jak ścieżka dźwiękowa, która podkręca napięcie w odpowiednich momentach i potęguje atmosferę
+ nie można zapominać o genialnych kreacjach aktorskich, szczególnie nagrodzona Oscarem Kathy Bates, w pełni zasłużone wyróżnienie, jest tu po prostu znakomita, ale pochwała należy się też Jamesowi Caanowi, który świetnie wczuł się w rolę (nie czytając książki!), na koniec plusik za małą ale zapadającą w pamięć rolę Richarda Farnswortha
+ po seansie na pewno pozostaje w pamięci też kilka naprawdę epickich scen, kto raz zobaczy "pętanie" szybko o nim nie zapomni, a jest tego więcej, między innymi wyjątkowo intensywna końcówka
+ pozwolę sobie też zwrócić uwagę jaką rolę odgrywają tutaj scenerie, nie tylko cieszą oko w poszczególnych ujęciach ale potrafią też mocno uwiarygodnić całą historię

- fani książki mogą czuć się miejscami rozczarowani bo jest tu kilka istotnych zmian w stosunku do pierwowzoru, czasem panuje też pewna skrótowość, jak to w ekranizacjach bywa
- nie wszystkie wątki są do końca wyjaśnione czy też odpowiednio poprowadzone

Nie będę się jednak doszukiwał minusów na siłę bo to kawał świetnego kina z niezapomnianą kreacją Kathy Bates, wstrząsającymi scenami i atmosferą, którą można kroić nożem. Rob Reiner ma rękę do przenoszenia prozy Stephena Kinga na język filmu, zaryzykuję stwierdzenie, że to jedna z najlepszych ekranizacji książek mistrza. Ale nawet jeśli nie jesteście fanami jego twórczości to "Misery" sprawdźcie koniecznie bo to po prostu kawał klimatycznego thrillera!