Nie, no, na zawsze już zostanię panią Sarah Palmer. Nie zmieni już tego nic. To spojrzenie, w końcówce pilota Miasteczka, nie do opisania...
Mnie jako Pani Palmer tylko drażni. Już na początku mnie denerwowała w Pilocie, kiedy zamiast krzyczeć czy po prostu płakać ona 'pokrzykiwała' i wydawała z siebie jakieś krótkie wrzaski - jeszcze czegoś podobnego nie widziałam. Później było podobnie, np. gdy jej mąż tańczył ze zdjęciem Laury - tu też zamiast zareagować jak normalny człowiek ona wydawała z siebie dziwaczne krótkie wrzaski.
Nie podoba mi się jej gra w Twin Peaks toteż nie zamierzam śledzić jej poczynań w innych produkcjach. Z resztą twarz ma odpychającą =D
Jak dla mnie - właśnie grała tę postać cudownie nienormalnie. Psychodelka niesamowita.
Ale szczerze mówiąc - nie wiem czy sprawdziła by się w normalnych produkcjach w normalnych dużych rolach.
Jack Nance w spódnicy.
Co do sceny z tańczeniem ze zdjęciem Laury - to jest jedna z moich ulubionych scen w serialu. Niesamowite.
zgadzam się w pełni - zwróćcie proszę uwagę - jej krzyk i te jęki zgrane są z muzyką - najpierw tą melodyjną ale smutną, - pani Palmer płacze, gdy natomiast motyw muzyczny zmienia się w to charakterystyczne buczenie - widać tylko słuchawkę zwisającą z biurka i słychać pojękiwanie dochodzące ze słuchawki. pod sam koniec motywu muzycznego - błyskawicznie zmienia się kadr - widać od razu Sarę, jej wykrzywioną przez grymas bólu twarz, wydającą z siebie nieludzki wrzask/ryk/pisk. mnie ta scena śni się po nocach. to był wręcz skowyt umierającego zwierza, chyba tak najbliżej można to określić.
excuse me?! GRACE to osobowość! wariatka, świetnie zagrała panią Palmer, nie wiem kto lepiej by to zagrał!!!!!!